Data: 26 czerwca 2012 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Dzisiejsza wyborcza.biz przytacza ciekawy przykład nadużycia pracowniczego, możliwego do realizacji dzięki lukom w przepisach prawa. Chodzi o fałszywe zwolnienia lekarskie oraz związane z nimi koszty i inne niedogodności ponoszone tak przez pracodawcę zatrudniającego takiego delikwenta, jak i przez państwo (w osobie instytucji nie budzącej raczej powszechnej sympatii, czyli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych).
Dla tych, którzy nie mieli okazji zapoznać się z historią zaprezentowaną przez wyborczą.biz, przytoczę jej krótkie streszczenie. Otóż historia dotyczy dyrektora jednego ze rzgowskich przedsiębiorstw. Nie spełnił on oczekiwań swojego pracodawcy co do realizacji postawionych mu celów oraz sposobu wywiązywania się ze swoich obowiązków. Właściciel firmy stosował zatem różnego rodzaju „zachęty negatywne”, aby swojego pracownika pobudzić do działania (obniżał mu pensję, udzielał upomnień, a na końcu wpisał mu naganę do akt). W odpowiedzi dyrektor powędrował na zwolnienie lekarskie, na którym (z niezbędnymi przerwami, o czym niżej) przebywa już… 4 lata.
Przeczytaj całość wpisu »
Data: 26 czerwca 2012 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Nałogowy hazardzista z Detroit, Ronald Page, przeżył najprawdopodobniej kilka najszczęśliwszych dni w swoim życiu. Dzięki błędowi obsługującego go Bank of America mógł spokojnie oddawać się swojej pasji bez oglądania się na ubytki w funduszach. Jak to tego doszło?
Page jest emerytowanym pracownikiem General Motors z wielkim upodobaniem do gry w kasynach. Historia operacji na jego rachunku bankowym jest stosunkowo jednostajna – widnieją na niej wpłaty emerytury, liczne wypłaty gotówkowe realizowane w bankomatach znajdujących się w kasynach oraz stosunkowo rzadkie gotówkowe wpłaty wygranych. Średniookresowe saldo jego rachunku kształtowało się w granicach 100 USD.
Przeczytaj całość wpisu »
Data: 25 czerwca 2012 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Orzeczenie amerykańskiego sądu ma niepowtarzalną okazję przełamać niepodważalną wiarę powodów (powielaną przez reprezentujących ich adwokatów), że adres IP jednoznacznie identyfikuje sprawcę przestępstwa. Do tej pory niejednokrotnie traktowano fakt używania internetu z danego IP jako bezpośredniej przesłanki wskazującej na potencjalnego winnego. Orzeczenie sędziego Gary’ego R. Browna w sprawie tego typu dosłownie zmiażdżyło argumenty strony oskarżającej.
Sama sprawa była dość typowa, ponieważ dotyczyła piractwa internetowego. Powodem była wytwórnia filmów dla dorosłych K-Beech, znana z zaciekłego ścigania amatorów jej produkcji, preferujących ściąganie ich z internetu zamiast kupowania oryginalnych nośników. Firma ta wytacza w całych Stanach Zjednoczonych dziesiątki spraw, ogólnie określanych jako „K-Beech Inc. vs. Does” (od Johna Doe – odpowiednika polskiego NN), przeciwko osobom o nieustalonej tożsamości (sic!), które kopiują z sieci jej produkcje.
Przeczytaj całość wpisu »
Data: 22 czerwca 2012 | Autor: Mikołaj Rutkowski | komentarze 2 »
Od mniej więcej dwóch tygodni polskie media alarmują nas o prawdopodobnym zakończeniu biznesowego żywota firmy Finroyal. Klienci, którzy skuszeni obietnicą wysokich stóp zwrotu, powierzyli mu swoje środki, coraz częściej nie mogąc doczekać się należnych wypłat, zdesperowani zgłaszają się do mediów.
Warszawski (czy raczej zgodnie z deklaracjami firmy – londyński) Finroyal oraz gdański Amber Gold to dwie firmy, które przodują aktualnie w ilości komentarzy dotyczących ich wiarygodności. Na forach internetowych opinie zadowolonych klientów kontrastują z wypowiedziami osób, które podejrzewają oszustwo. Faktem jest jednak, że od lat 2007-2009, w których zaczęły funkcjonować obie firmy, nikt z ich klientów oficjalnie i publicznie nie potwierdził, że został oszukany. Być może zatem nadszedł właśnie moment przełomowy, który takie incydenty ujawni.
Przeczytaj całość wpisu »
Data: 21 czerwca 2012 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia sprawdza się w wielu życiowych sytuacjach. Nie inaczej jest z nadużyciami – także sprzeniewierzenia majątku przybierają z czasem coraz większe rozmiary. Potwierdza to ujawniona ostatnio sprawa skarbnika niewielkiego miasta Dixon w stanie Illinois.
Posadę tę przez niemal 30 lat sprawowała ta sama osoba, Rita Crundwell. Zatrudniona jeszcze w 1983 r., po 7 latach pracy postanowiła „dorobić” sobie do swojej podstawowej pensji. Począwszy od 1990 r. nieprzerwanie przez 22 lata wyprowadziła z kasy miasta 53 miliony dolarów! Warto zauważyć, że ponad połowę tej sumy ukradła w ciągu ostatnich 6 lat prowadzenia swojego procederu. Sprawa pozostawała niezauważona poprzez kadencje 5 rad miasta, 3 burmistrzów oraz 3 kontrolerów finansowych.
Przeczytaj całość wpisu »