Błąd audytora nie ujawnił oczywistego nadużycia
Data: 29 lipca 2014 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Interesujący z punktu widzenia audytorów śledczych (i nie tylko) wyrok zapadł w ostatnich dniach w nowojorskim sądzie federalnym. Oddalono bowiem pozew akcjonariuszy przeciwko firmie audytorskiej Moore Stephens, zarzucający tej ostatniej poważne zaniedbanie związane z badaniem sprawozdań finansowych chińskiej firmy Puda Coal, notowanej na amerykańskiej NYSE.
Wydaje się, że rozstrzygnięcie przeszło zupełnie niezauważone, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że stanowi ono niebezpieczny precedens dotyczący odpowiedzialności audytorów finansowych w ogóle, nie tylko pod kątem ich odpowiedzialności za ujawnianie nadużyć. W tej kwestii standardy są różne i niniejszy wpis nie ma na celu rozstrzyganie wyższości amerykańskich Statements on Auditing Standards, polskich Krajowych Standardów Rewizji Finansowej, czy też mających w tym przypadku zapewne również zastosowanie standardów obowiązujących w Hong-Kongu. Ma za to skłonić do refleksji nad zaskakującą konkluzją, do jakiej doszła sędzina Katherine B. Forrest.
Ustalony bezapelacyjnie przebieg zdarzeń nie był skomplikowany. W 2010 roku Puda Cola dwukrotnie z sukcesem ogłaszała wprowadzenie do obiegu nowej nowych emisji akcji, pozyskując od inwestorów łącznie 116 milionów dolarów. Część prospektu emisyjnego stanowiły sprawozdania finansowe za rok 2009, pokazujące sumę bilansową na poziomie 111 milionów dolarów. Audytorem, który przeprowadził badanie rzeczonych sprawozdań, wydając tzw. „czystą opinię” była oddział firmy Moore Stephens z Hong-Kongu. Co więcej, ta sama firma badała także sprawozdania finansowe Puda Coal za rok 2010 i także nie miała do nich zastrzeżeń.
Tymczasem w kwietniu 2011 r. badający branżę górniczą analitycy giełdowi wykryli, że właściciele Puda Coal jeszcze w ciągu 2009 roku dokonali transferu praktycznie wszystkich aktywów spółki do innych kontrolowanych przez siebie podmiotów, pozostawiając w praktyce firmę-wydmuszkę. W dodatku, wcale nie próbowali tego faktu ukryć. Właściciele, zgodnie z odpowiednimi przepisami, zgłosili fakt przeniesienia aktywów do chińskiego nadzoru kapitałowego i informacja ta figurowała w publicznie dostępnych rejestrach! Mimo to audytorzy Moore Stephens przy obu badaniach nie zadali sobie trudu, aby sprawdzić publiczne komunikaty audytowanej spółki… Jak można się domyślić, inwestorzy Puda Coal zostali z niczym, reagując pozwem przeciwko audytorowi spółki, który w międzyczasie zdążył już wycofać obie wydane przez siebie opinie.
Tymczasem wspomniana wyżej sędzina Forrest oddaliła zarzuty, stwierdzając iż powodowie nie wykazali w wystarczający sposób, że Moore Stephens nie dochował należytej staranności i nie przestrzegał standardów audytowych określonych przez Public Company Accounting Oversight Board. Jak stwierdziła, istotą sprawy nie było czy audytor mógł wykonać swoją pracę lepiej, a jedynie, czy „odpowiednio wykwalifikowany audytor podjąłby działania” zmierzające do sprawdzenia publicznych komunikatów spółki, co ujawniłoby oszustwo.
W uzasadnieniu orzeczenia pani Forrest oświadczyła, iż z pewnością audytor mógł zrobić w przedmiotowej sprawie więcej, ale nie dostrzega przesłanek, które świadczyłyby o tym, aby zobowiązywało go do tego działanie zgodnie ze standardami PCAOB. Jak przyznała, podstawowym powodem, dla którego oddalono pozew był fakt, że powołany przez inwestorów Puda Coal ekspert ds. rachunkowości w opinii pani sędziny nie wykazał się wystarczającą wiedzą w zakresie amerykańskich standardów rachunkowości.
Formalnie zapewne wszystko było w porządku, ale można sobie zadać pytanie, czy rzeczywiście odrzucenie sprawy ewidentnego błędu audytora na podstawie przyczyn formalnych czyni zadość sprawiedliwości? Na Fraud IQ pojawiały się już wpisy dowodzące, że oparcie audytu w całości o materiały i informacje dostarczone przez badaną spółkę mija się z celem i w wielu przypadkach wręcz uniemożliwia wykrycie nadużyć. Tymczasem omawiany wyrok takie podejście niejako sankcjonuje…
Nawiasem mówiąc, SAS Consideration of Fraud in a Financial Statement Audit jako jeden ze sposobów minimalizacji ryzyka nadużyć księgowych wymienia sięgnięcie przez audytora do zewnętrznych źródeł informacji, w tym w szczególności do zbiorów dostępnych publicznie. Nie stanowi on wprawdzie, że audytor musi sprawdzić komunikaty giełdowe, jakie wydawała badana spółka, ale też dokument ten nie jest instrukcją prowadzenia badania sprawozdania finansowego.
Oczywiście inwestorzy zapowiedzieli odwołanie od orzeczenia. Zapowiadają także skierowanie pozwów przeciwko firmie prowadzącej ofertę publiczną, a także przeciwko właścicielom Puda Coal. Czy uda im się osiągnąć sukces, przekonamy się za jakiś czas.
Skomentuj wpis
Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.