Szewc bez butów chodzi, czyli jak okraść firmę doradczą
Data: 10 lutego 2013 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Szczególnie znaczącymi przypadkami nadużyć gospodarczych są te dokonywane przez osoby, z racji swojego zawodu predestynowane do ochrony powierzonych im środków oraz zobligowane do ujawniania wszelkich nieprawidłowości. Niemniej jednak, parafrazując znane powiedzenie, i pod latarnią bywa ciemno. Wprawdzie schemat opisanego poniżej nadużycia cechuje się znikomym prawdopodobieństwem zaistnienia w Polsce (dotyczy bowiem użycia czeków), niemniej jednak właśnie ze względu na miejsce wystąpienia, sprawa warta jest opisania.
W ostatnich dniach do nowojorskiego sądu trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego partnera firmy Grant Thornton, Craiga Habera, oskarżanego o przywłaszczenie sobie ponad 4 milionów dolarów z płatności klientów na rzecz firmy. Cały proceder trwał od roku 2004 aż do czerwca 2012, kiedy to kontrola wewnętrzna Grant Thornton wykryła nieprawidłowości w rozliczeniach z klientami. Na marginesie warto zauważyć, że niezależnie od faktu ujawnienia incydentu w ramach firmy, biorąc pod uwagę jej profil biznesowy, nie najlepiej świadczy to o skuteczności jej wewnętrznej rewizji. Uciekając się do kolejnego powiedzenia: szewc bez butów chodzi…
59-letni Haber pracował jako partner działu doradztwa podatkowego od 1993 r. We wspomnianym wyżej roku 2004, oświadczył wybranym klientom, że firma zmienia system rozliczeń z klientami. Wybrane czeki z płatnościami za usługi miały rzekomo być od tego momentu przekazywane bezpośrednio partnerom, zamiast – jak wcześniej – standardowo być przesyłane do działu księgowości w centrali firmy w Chicago. Wraz z fakturą za usługi Haber przesyłał klientom instrukcje, w jaki sposób powinni uregulować płatność.
Chociaż na pewno pozwoliło mu to uniknąć odpowiedzi na pytania o nagły brak wpływów od wybranych klientów, to zapewne jednak musiał w jakiś sposób wytłumaczyć ich zmniejszenie, w szczególności dla doradztwa świadczonego w sposób ciągły. Być może – aczkolwiek to jedynie moja spekulacja – stosował on swoją metodę jedynie do nowych usług, zlecanych przez klientów po rozpoczęciu przez niego przestępczego procederu. Mógł również przechwytywać czeki za usługi zlecane ad hoc oraz jednorazowo. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można też założyć, iż faktury za te usług były przez Habera fałszowane, w innym bowiem wypadku musiałby różnymi technikami ukrywać fakt braku spłaty zobowiązań, który z pewnością natychmiastowo wychwyciłyby systemy księgowe Grant Thornton.
Sprawca założył tymczasem dodatkowy biznesowy rachunek bankowy na spółkę o nazwie łudząco podobnej do Grant Thornton. Pozwoliło mu to na deponowanie pozyskanych w powyższy sposób czeków na nowym rachunku, a następnie na przelewanie środków na swoje prywatne konto. Wg doniesień medialnych sprzeniewierzone pieniądze wykorzystywał na pokrycie bieżących wydatków kredytowych, wsparcie gotówkowe dla swoich dzieci oraz inwestycje w papiery wartościowe.
Jak wielu przestępców w białych kołnierzykach, Haber uniknął aresztowania dzięki wpłacie kaucji w wysokości 500 tys. dolarów. Mimo to, potencjalny wyrok za dokonane przez niego przestępstwo jest wysoki – do 20 lat pozbawienia wolności oraz kara pieniężna odpowiadająca dwukrotności sprzeniewierzonych środków.
Skomentuj wpis
Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.