Słaba płeć – także w nadużyciach

Data: 20 września 2013 | Autor: | Brak komentarzy »

Mimo że coraz bardziej zwiększa się odsetek kobiet zatrudnionych w firmach i pełnią one coraz wyższe stanowiska, to nadal są one stosunkowo rzadkimi sprawcami nadużyć. Do takich wniosków doszli naukowcy z Pennsylvania University pod kierownictwem prof. Darrella Steffensmeiera w podsumowującym ich prace artykule opublikowanym na łamach „American Sociology Review”.

Przeanalizowali oni szereg przypadków nadużyć z ostatnich lat, zarejestrowanych w bazach Departamentu Sprawiedliwości USA oraz w raportach Securities & Exchange Commission, i zwrócili uwagę, iż udział kobiet w tego typu przypadkach nie zwiększał się proporcjonalnie do równoczesnego wzrostu udziału kobiet w rynku pracy. Jeśli już przedstawicielka płci pięknej była uczestniczką przypadku nadużycia korporacyjnego, to w zdecydowanej większości badanych spraw, jej rola była podrzędna.

Wyniki badań naukowców zaprzeczyły utrzymującemu się od lat poglądowi, iż poziom moralności kobiet i mężczyzn jest zbliżony, co powinno się przekładać na rosnący udział kobiet w środowisku przestępców korporacyjnych. W trakcie analiz stwierdzono m.in., że trzy na cztery na cztery przypadki nadużyć były popełniane wyłącznie przez mężczyzn, a co więcej – nie odnaleziono sprawy, w której sprawcami byłyby wyłącznie kobiety.

Jednocześnie badacze przyznali, iż jedną z najistotniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy jest „szklany sufit”, utrudniający kobietom zajmowanie stanowisk związanych z decyzyjnością, zwłaszcza w sprawach finansowych. To samo powoduje, iż nie są one rekrutowane przez mężczyzn-przestępców do nadużyć popełnianych przez nich.

Prof. Steffensmeier stwierdził, że możliwa jest wręcz sytuacja, w której wzrost odsetka kobiet na stanowiskach wykonawczych skutkować będzie wzrostem ogólnych standardów etycznych organizacji. Ma to wynikać z dwóch podstawowych przyczyn:

  • kobiety mają mniejszą tendencję do podejmowania ryzyka w działalności biznesowej, a jeśli już to robią, to naczelnym motywem rzadziej są pieniądze,
  • w tradycyjnym środowisku kobiety czują się bardziej monitorowane niż mężczyźni, przez co narzucają sobie swoistą samocenzurę zachowania.

Wyniki badań dowodzą także, że udział kobiet w przestępstwach korporacyjnych nie jest dla nich zbyt dochodowy (oczywiście w porównaniu do mężczyzn). Ponad połowa z nich nie uzyskała z tego tytułu żadnego dochodu lub też dochód marginalny. Równocześnie analogiczny dochód 26% mężczyzn mieścił się w przedziale 0,5 – 1 mln USD, a dla aż 33% z nich przekraczał 1 mln USD.

Czy jednak powyższe obserwacje uzasadniają tezę, że osoby odpowiedzialne za nadzór i kontrolę mogą przykładać mniejszą wagę do monitoringu działalności żeńskiej części personelu? Szczerze w to wątpię.



Skomentuj wpis

Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.