Kryzys niekiedy sprzyja okradaniu pracodawców
Data: 22 grudnia 2013 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Na łamach Fraud IQ wielokrotnie podnosiłem już kwestię właściwego podziału obowiązków jako jednego z najskuteczniejszych elementów zapobiegających nadużyciom. Warto jednak co jakiś czas ją przypominać, obrazując skutki tego zaniechania kazusami z doniesień medialnych. Wprawdzie nie zawsze możliwe jest, zwłaszcza w mniejszych firmach, zastosowanie należytego rozdzielenia obowiązków, ale niewątpliwie w takich przypadkach należy skompensować tę niedoskonałość prowadzeniem niezależnej kontroli obszaru, w którym taki podział nie jest możliwy do wprowadzenia.
Do czego może prowadzić zaniechanie w tym zakresie? Za przykład posłuży nam sprawa niejakiej Jeanalyn Grace, zajmującej się księgowością, kontrolingiem, gospodarką finansową oraz audytem wewnętrznym (tak, to nie pomyłka!) w firmie Wier Construction. Pani Grace była tam zatrudniona przez 6 lat i do jej pracy nigdy nie zgłaszano zastrzeżeń. A jednak zaledwie kilka tygodni po jej odejściu, właściciele zorientowali się, że wyprowadziła ona w tym czasie z firmy ponad 1,4 mln dolarów…
Sam sposób ujawnienia nadużycia był bardzo prosty, aczkolwiek niestety niewykonalny w warunkach polskich. Po odejściu pani Grace do firmy zaczęły bowiem spływać z banków zrealizowane czeki, potwierdzające zdeponowanie środków albo spłatę zobowiązań. Kiedy dokonano przeglądu dokumentacji finansowej firmy, łącznie znaleziono czeki zrealizowane przez 3 instytucje finansowe: American Express – 700 tys. USD, USAA Federal Savings Bank – 500 tys. USD oraz Navy Federal Credit Union – 200 tys. USD. Czeki były wystawiane bezpośrednio przez oszustkę, która co prawda nie miała takich uprawnień, za to nauczyła się w sposób niemalże doskonały podrabiania podpisu swojego szefa i jednocześnie prezesa firmy.
Ponieważ pani Grace była odpowiedzialna za fizyczną realizację płatności, księgowanie takich operacji, uzgadnianie sald bankowych oraz audyt poprawności tego procesu (sic!), nie musiała się specjalnie trudzić, aby ukryć swoją przestępczą działalność. Potwierdza to zresztą fakt, że nie podała ona w wymiennych wyżej instytucjach innego adresu do przesyłania zrealizowanych czeków, ale poprzestała na adresie firmowym.
Sama oszustka przyznała, że w prowadzeniu jej nieautoryzowanej działalności pomagał jej… kryzys. Lata okradania swojego pracodawcy zbiegły się bowiem z okresem załamania rynku, który szczególnie odbił się na branży budowlanej, którą reprezentowała Wier Construction. Tym samym znacznie łatwiej było tłumaczyć właścicielowi ubytki w aktywach pieniężnych. Jednocześnie właściciel na tyle ufał swojej finansistce, że nie weryfikował rzetelności jej wyjaśnień, ani przedstawianych przez nią raportów.
Pikanterii dodaje sprawa, że media niemal natychmiast po przekazaniu im informacji o zatrzymaniu pani Grace, ujawniły, że nie był to jej pierwszy podobny incydent. Okazuje się bowiem, że z wcześniejszej pracy została zwolniona za kradzież w sumie 85 tys. USD, w stosunku do której zastosowała identyczny mechanizm. Na jej nieszczęście ówczesny pracodawca znacznie większą wagę przykładał do kontroli swoich pracowników i szybko wykrył sprzeniewierzenie.
Skomentuj wpis
Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.