Rzut okiem na dostępną ofertę wydawniczą
Data: 16 lipca 2012 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Przygotowując zawartość działu „Literatura” serwisu, dokonałem przy okazji małego retrospektywnego przeglądu rynku publikacji polskojęzycznych z tematu nadużyć i przestępstw gospodarczych. Moje wrażenia i komentarze zamieszczam poniżej.
Na początek małe wyjaśnienie: w komentarzu celowo zawężam rynek publikacji do pozycji jedynie polskojęzycznych. Nie wynika to jedynie z faktu ograniczenia katalogu zamieszczonego na Fraud IQ jedynie do takich pozycji. W chwili obecnej nie ma praktycznie problemu z zamówieniem do Polski pozycji opublikowanych w innych językach. Barierą wprawdzie może nadal być cena, ale coraz więcej serwisów oferuje również pozycje używane w przystępnych cenach. Nie wszyscy jednak posługują się obcymi językami w stopniu umożliwiającym swobodne korzystanie z takich pozycji.
Na początek trzeba stwierdzić, że rodzimy rynek publikacji związanych z ryzykiem nadużyć wcale nie jest taki niewielki, jak to często zwykło się uważać. Już w momencie publikacji listy pozycji w serwisie, ich ilość przekroczyła 60, co jest znaczącą wartością, zważywszy na mimo wszystko niszowe – niestety – znaczenie tematu. Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej zawartości listy, to sytuacja wygląda nieco gorzej.
Nieuchronne pierwsze wrażenie jest takie, że rodzimi autorzy skoncentrowali się na wybranych problemach z bogatego katalogu potencjalnych tematów. Jeśli chodzi o liczebność publikacji, to przodują tutaj pozycje poświęcone trzem głównym tematom, tj.:
- zjawisku korupcji,
- przeciwdziałaniu praniu pieniędzy,
- problemowi kreatywnej księgowości.
Temat pierwszy nie stanowi zaskoczenia, jako że problem korupcji był, jest i zapewne będzie obecny w lokalnym (i nie tylko) życiu gospodarczym tak długo, jak jego ogniwem decyzyjnym będzie człowiek ze swoją uznaniowością tak w obszarze wymagań, jak i oceny ofert. Temat trzeci z kolei jest w mojej ocenie niejako przedłużeniem bogatego księgozbioru poświęconego rachunkowości i sprawozdawczości finansowej – po prostu przy kwestii audytu finansowego nie da się uniknąć problemu manipulacji księgowych. Natomiast temat drugi stanowi dla mnie zaskoczenie. Oczywiście zdawałem sobie sprawę z ilości pozycji poświęconym problemowi prania pieniędzy, ale zderzając tę liczbę z, bądź co bądź, lekkim podejściem do tego zjawiska w Polsce, liczba ta może zaskakiwać. Wprawdzie nasze regulacje od dawna nie ustępują trendom światowym (aczkolwiek można dyskutować, co do ich szczegółowości i jednoznaczności) i samo zjawisko jest od dawna penalizowane, niemniej jednak wprowadzanie w życie tych zapisów nigdy nie cieszyło się szczególną estymą.
Warto też zaznaczyć, że o ile literatura poświęcona korupcji jest dziełem szerokiego grona twórców, to w przypadku pozycji dotyczących kreatywnej księgowości i prania pieniędzy mamy do czynienia jedynie z kilkom „dyżurnymi” autorami, co mimo wszystko (nie kwestionując w jakikolwiek sposób ich wiedzy i kompetencji) zubaża obraz problemu.
Kwestią, która poniekąd niepokoi mnie personalnie, jest to, że większość z dostępnych na naszym rynku księgarskim pozycji jest firmowana przez osoby ze środowiska naukowego, które przy całej swojej znajomości teoretycznej tematu, nie miały z nim nigdy do czynienia „w praniu”. Bardzo niewiele, lub wręcz brak jest pozycji pisanych przez praktyków dla praktyków, poruszających nie tylko problemy ogólne, ale wchodzących w szczegóły, interpretujących niejasne przepisy, czy doradzających w kwestiach spornych.
Kolejnym problemem jest znikoma ilość pozycji uniwersalnych, prezentujących problematykę bardziej przekrojowo, takich, które byłyby dopiero wstępem do poznania zjawiska nadużyć i zachętą do sięgnięcia po literaturę opisującą w sposób szczegółowy jego konkretny obszar. Tak naprawdę ten segment reprezentują jedynie dwa tłumaczenia publikacji zagranicznych – „Nadużycia w firmach” oraz „Odporność korporacji”. Obie pozycje są zaadoptowane z rynku amerykańskiego, na którym funkcjonują zupełnie inne realia, jeśli chodzi o możliwości prawne walki z nadużyciami. Jakkolwiek cenne, nie oddają siłą rzeczy specyfiki naszego kraju. Zaskakujące jest również to, że rynek pozycji anglojęzycznych prezentuje totalnie przeciwny trend – szacuję, że jakieś 80% pozycji na nim stanowią właśnie opracowania ogólne i przekrojowe.
Niepokojące jest to, że wiele cennych pozycji nie doczekuje się wznowień i aktualizacji. Warto tutaj wspomnieć choćby pozycje p. Wójcika na temat analiz transakcji pod kątem prania pieniędzy, czy p. Jaworskiego na temat przestępczości ubezpieczeniowej. Myślę, że z pewnością znalazłyby one wielu zainteresowanych czytelników.
Pozytywnym trendem jest to, że zapełniają się luki tematyczne, w których do niedawna praktycznie nie istniały pozycje książkowe – przykładem może być przestępczość związana z rynkiem papierów wartościowych, czy też nadużycia podatkowe. Nadal jednak niepokryte pozostają inne aspekty ryzyka nadużyć, jak chociażby informatyka śledcza, czy wyprowadzanie pieniędzy z organizacji.
Specyficzne jest też to, że na naszym rynku, niezwykle bogatym w różnego rodzaju poradniki, nie pojawiła się jeszcze żadna pozycja skierowana do szerszego grona odbiorców, a służąca budowaniu świadomości ryzyka nadużyć w społeczeństwie. Być może wydawcy dochodzą do wniosku, że skoro zgodnie z obiegowym przeświadczeniem, że „Polak jest ekspertem we wszystkim”, to literatura opisująca, jak nie paść ofiarą przestępstwa gospodarczego, nie znajdzie swojego miejsca na rynku…
W zasadzie ciężko jest podsumować obraz tego rynku w krótkich słowach, jako że jest on bardzo niejednorodny. Mimo, że ilość dostępnych pozycji jest z pewnością satysfakcjonująca, to w temacie pokrycia nimi całości zagadnienia, jak i szczegółowości jego ujęcia jest jeszcze sporo do zrobienia. Niemniej jednak trend jest pozytywny, więc należy liczyć na szybkie nadrobienie braków.
Skomentuj wpis
Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.