JP Morgan podejrzany o manipulację rynkiem energii w USA
Data: 8 lipca 2012 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Nad bankiem JP Morgan Chase zbierają się coraz czarniejsze chmury. Nadal jest pod obstrzałem z powodu udziału w procederze nieuczciwego kreowania wysokości stóp procentowych, opisywanego niedawno na łamach Fraud IQ. Dodatkowo poniesie gigantyczne straty w wynik operacji lodyńskiego tradera Bruna Iksila, ochrzczonego już „Londyńskim Wielorybem” – początkowe szacunki 2 miliardów dolarów szybko wzrosły do 6, a coraz więcej serwisów podaje jako jeszcze nieoficjalną wartość 9 miliardów dolarów!
Co zatem może jeszcze uderzyć w finansowego giganta? Rynek energetyczny, a raczej jego amerykański regulator – Federal Energy Regulatory Commission (FERC). Wprawdzie przeciw bankowi nie toczy się jeszcze żadne postępowanie karne, ale za to trwa dochodzenie w sprawie manipulacji przez niego cenami energii w Kalifornii oraz na środkowym zachodzie USA.
FERC wystąpił do sądu o nakaz przekazania przez JP Morgan wybranych kopii korespondencji elektronicznej z lat 2010-11, wymienianych przez zwierzchników dealerów z działu handlu energią. Interesujące w tym ruchu jest to, że nadzorca jest zainteresowany mailami, które wg banku są już chronione tajemnicą adwokacką, z czym nie zgadza się FERC. Bank początkowo jednoznacznie oświadczył nadzorcy, że wśród maili, o jakie wnioskuje, 53 nie zostaną mu dostarczone jako chronione tajemnicą. Po zapowiedzi wystąpienia przez FERC na drogę sądową, ugiął się jednak i udostępnił najpierw 20, a potem jeszcze 8 wiadomości z zastrzeżonej grupy. FERC obstaje przy stanowisku, że nie ma jakichkolwiek podstaw do klasyfikowania tych maili jako objętych tajemnicą adwokacką.
W swoim żądaniu FERC nie ujawnił zbyt wielu szczegółów badanej sprawy, poza tym, że kwestionuje sposoby ustalania kwotowań stosowane przez pracowników JP Morgan, prowadzące do zawyżania cen dla użytkowników końcowych. Dodatkowo, FERC ujawnił, że boczną odnogą dochodzenia jest sprawdzenie, czy bank nie podejmuje działań mających na celu utrudnianie prowadzenia głównego postępowania, głównie przez dostarczanie fałszywych informacji oraz nie ujawnianie wszystkich wnioskowanych informacji.
FERC podał, że tylko w 2011 roku wskutek działań traderów JP Morgan ceny energii w Kalifornii i na Środkowym Zachodzie przyniosły bankowi 73 miliony dolarów czystego zysku. Na zawyżanie cen poskarżyli się do FERC operatorzy, którzy związani terminowymi umowami z klientami, musieli ponosić wyższe koszty zakupu energii na rynku. Nie wiadomo nadal jednak, czy działania JP Morgan były niezgodne z prawem.
Amerykański nadzorca rynku energetycznego w ostatnim czasie zintensyfikował wysiłki zmierzające do ujawnienia i ukarania nielegalnych praktyk rynkowych. W marcu tego roku nałożył na jednego z graczy, firmę Constellation Energy, grzywnę w wysokości 245 milionów dolarów (135 milionów kary oraz 119 milionów zwrotu nieuczciwych zysków), właśnie za sztuczne zawyżanie cen na rynku. Jeśli potwierdzą się zarzuty wobec traderów bankowych, może to oznaczać aferę przekraczającą swoimi rozmiarami skandal Enronu sprzed dekady.
Innym ciekawym aspektem tej sprawy jest to, że FERC podał, że jest w posiadaniu informacji, które sugerują podobne nieuczciwe praktyki rynkowe ze strony banków Barclays i Deutsche Bank, również zamieszanych w skandal z LIBOR-em i EUROIBOR-em.
Skomentuj wpis
Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.