Oskarżenia SEC wobec byłych menedżerów Fannie Mae i Freddie Mac

Data: 16 grudnia 2011 | Autor: | Brak komentarzy »

Dzisiejszą wiadomością dnia ze światka nadużyć jest z pewnością komunikat SEC o postawieniu zarzutów przestępstwa w obrocie papierami wartościowymi sześciu były menedżerom Fannie Mae (Federal National Mortgage Association) oraz Freddie Mac (Federal Home Loan Mortgage Corporation). Obie instytucje są pośrednio finansowane przez rząd USA, a ich zadaniem jest zwiększanie dostępności rynkowej środków na kredyty hipoteczne.

Działają one na rynku wtórnym poprzez sekurytyzację istniejących pożyczek hipotecznych, tzn. na bazie już udzielonych pożyczek tworzą papiery wartościowe, z których dochód generowany jest ze spłat bazowych kredytów hipotecznych. Kredyty „bazowe” można w takiej sytuacji usunąć z bilansu jako zabezpieczenie powstałych instrumentów finansowych (zwykle wędrują one do oddzielnej spółki celowej). Takie instrumenty można sprzedać po raz kolejny, dzięki czemu zwiększa się pula środków, które mogą być przeznaczone na udzielenie nowych kredytów. De facto zatem Fannie Mae i Freddie Mac robiły i robią nadal dokładnie to, co jest powszechnie uważane za źródło kryzysu finansowego lat 2008-2009.

Jak podała w swoim komunikacie SEC, oskarżeni menedżerowie „wiedzieli i poświadczyli nieprawdziwe informacje, wg których obie instytucje utrzymywały w swoich portfelach jedynie nieznaczne ilości aktywów hipotecznych o wysokim ryzyku, w tym pożyczek subprime”. SEC szczególnie podkreśla fakt, iż fałszywe informacje zostały nie tylko podane w oficjalnych raportach finansowych obu spółek, ale także były szeroko przedstawiane w mediach, analizach rynkowych oraz ofertach skierowanych do inwestorów. W ten sposób byli menedżerowie obu instytucji pozyskiwali nowych inwestorów i nakręcali cały mechanizm bańki spekulacyjnej subprime.

Oczywiście tego typu działania były raczej powszechną praktyką instytucji kredytowych, które padły ofiarą kryzysu. Dla przypomnienia – klasyczna sekurytyzacja grupuje aktywa o jednorodnym charakterze i podobnym profilu ryzyka. Jej wersja „kryzysowa” była odmienna – zbierano kredyty o bardzo zróżnicowanym stopniu ryzyka – tj. od wysokiego stopnia bezpieczeństwa do praktycznie straconych. W praktyce oznaczało to, że spłaci się jedynie część tak utworzonej grupy kredytów, zatem przynoszony przez taki papier wysoki dochód trafi do tych, którzy pierwsi otrzymają płatności. Pozostali inwestorzy odzyskają jedynie część swoich pieniędzy lub też poniosą stratę. Kluczem do sukcesu tak stworzonych papierów było zatem zapewnienie im jak najlepszej oceny ratingowej, która miała sugerować wysokie ich bezpieczeństwo i wypłaty dla praktycznie całej grupy inwestorów. Uzyskiwano to w sposób tak prosty, jak i bezczelny – instrumentom takim przyznawano rating na podstawie jakości jedynie najlepszych kredytów z całej puli, „zapominając” o całej reszcie.

O skutkach takiego postępowania mieliśmy okazję się przekonać. Kiedy bańka na rynku nieruchomości pękła, zarówno Fannie Mae, jak i Freddie Mac zostały w praktyce znacjonalizowane. Przeszły one pod kontrolę Departamentu Stanu i otrzymały gigantyczną pomoc rządową. Oczywiście nie były jedynymi, które ucierpiały w wyniku niefrasobliwego zarządzania – wystarczy wspomnieć chociażby inne instytucje, przeciwko którym wystąpiła SEC, jak Bank of America, Goldman Sachs czy Citigroup.

Od pewnego czasu jednak SEC – poza działaniami przeciwko spółkom – występuje również z oskarżeniami przeciwko ich byłym już, w większości przypadków, zarządom. Tak jest właśnie w przypadku Fannie i Freddie, których aktualne władze zgodziły się zresztą współpracować z SEC w całej rozciągłości. SEC domaga się zarówno nałożenia na oskarżonych kar finansowych, jak i przepadku zarobków z tego okresu, a także zabezpieczenia ich majątków na rzecz ewentualnych roszczeń. Pytanie tylko, czy SEC wystarczy sił i środków, aby skutecznie doprowadzić całe postępowanie do końca, bez uciekania się do stosowanej ostatnio praktycznie we wszystkich podobnych przypadkach ugody…



Skomentuj wpis

Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.