Koncepcja obowiązkowej rotacji audytorów napotyka chłodne przyjęcie w USA i UE
Data: 22 grudnia 2011 | Autor: Mikołaj Rutkowski | Brak komentarzy »
Błędy i zaniedbania firm audytorskich są bezpośrednią przyczyną, dla których światowe nadzory finansowe rozważają wprowadzenie obowiązku okresowej zmiany firm audytorskich przez podmioty podlegające badaniu. Tego rodzaju przymus ma z założenia zwiększać staranność, niezależność i obiektywizm audytorów oraz zawodowy sceptycyzm i ostrożność, a w rezultacie – jakość całego audytu. Pozwolić ma także na unikanie presji klienta wywieranej na audytora w celu zaakceptowania przedstawionych sprawozdań pod groźbą nie skorzystania z jego usług w kolejnym okresie.
Jako pierwszy z taką koncepcją wyszedł – jak można się domyślić, nadzór amerykański pod postacią Public Company Accounting Oversight Board. Jedną z bezpośrednich przyczyn, jakie wpłynęły na pomysł PCAOB, były opisywane przeze mnie wcześniej wyniki inspekcji projektów badania sprawozdań finansowych prowadzonych przez uprawnione do tego amerykańskie podmioty.
PCAOB opublikowała on wersję roboczą dokumentu, który miał stanowić podstawę odpowiedniego aktu prawnego w tym zakresie. W ostatnich dniach zakończył się termin opiniowania tego dokumentu. Pierwsze ujawnione reakcje wskazują na to, że propozycja nie spotkała się z przychylnym przyjęciem żadnego z uczestników rynku finansowego.
Poza firmami “Wielkiej Czwórki”, których opinia nie może być naturalnie traktowana jako jednoznacznie obiektywna, propozycji PCAOB sprzeciwia się większość pozarządowych organizacji związanych z rachunkowością, audytem i kontrolą wewnętrzną, ze zrzeszającym amerykańskich biegłych rewidentów American Institute of Certified Public Accountants na czele.
W odpowiedzi na projekt PCAOB wyrażono m.in. następujące opinie:
- przymusowa wymiana audytora jest kosztowna, a poniesione w jej wyniku obciążenia nie zostaną zbilansowane dodatkowymi korzyściami wynikającymi z zatrudnienia innej firmy audytorskiej;
- jakość badań audytowych może raczej spaść niż wzrosnąć, ponieważ jakość badania z założenia rośnie wraz z poziomem wiedzy audytora o badanej firmie;
- konieczność rezygnacji firm z badania danego klienta może ograniczać pogłębianie wiedzy oraz specjalizację branżową, które są kluczowymi czynnikami gwarantującymi wysoką jakość audytu;
- idea tzw. „świeżego spojrzenia” na sprawozdania finansowe klienta jest już praktycznie realizowana w ramach obowiązkowej rotacji partnerów nadzorujących każde badanie;
- okresowa wymiana firm ogranicza rolę komitetów audytu w wyborze i utrzymaniu związków z najlepszym w ich opinii audytorem badającym sprawozdania finansowe ich firmy;
- okresowa wymiana firm zakłóca i zmniejsza efektywność współpracy audytu zewnętrznego z audytem wewnętrznym, co nie pozostaje bez wpływu na kontrolę wewnętrzną organizacji;
- istnieje zagrożenie wykreowania zjawiska „opinion shopping”, na którym firmy będą konkurować wyłącznie ceną, a nie jakością świadczonych usług, a przy tym – w domyśle – ich wybór gwarantować ma nieskazitelną opinię nt. badanych sprawozdań;
- brak wystarczającej znajomości biznesu badanej firmy, organizacji jej księgowości oraz działania mechanizmów kontroli wewnętrznej niesie ze sobą znaczące ryzyko nie wykrycia i ujawnienia nadużyć.
Co ciekawe, z koncepcją utrzymaną w tym samym duchu wyszła w listopadzie 2011 roku Komisja Europejska. Jej propozycja zawierała m.in. następujące założenia:
- przymus zmiany firmy badającej sprawozdania finansowe minimum co 6 lat, przy czym powrót do używanej wcześniej firmy nie byłby możliwy wcześniej niż po 4 latach od jej zmiany (jeśli firma nie jest obowiązana do audytu swojej sprawozdawczości, a mimo to zdecyduje się to robić, okres korzystania z usług jednego podmiotu może wynosić do 9 lat);
- zakaz świadczenia prze firmy audytorskie usług o innym charakterze na rzecz swoich klientów audytowych, co w przypadku największych firm będzie oznaczać równocześnie konieczność rozdzielenia (a być może także zmiany marki) ich działów audytowych od nieaudytowych;
- obowiązek przeprowadzania otwartego i transparentnego konkursu na audyt sprawozdań finansowych podczas wyboru nowego audytora;
- wprowadzenie „paszportu” na świadczenie usług audytorskich w ramach Unii Europejskiej.
Podobnie jak w wypadku propozycji PCAOB, także Komisja Europejska rozpoczęła proces opiniowania swojej wizji rynku audytorskiego. Pierwsze sygnały zwrotne są jednak utrzymane w negatywnym tonie, dokładnie jak w przypadku koncepcji amerykańskiej.
Skomentuj wpis
Musisz być zalogowany/a, żeby zamieszczać komentarze.